Zakończyła się 16. edycja Ligi Futsalu Pszczyna-Suszec-Goczałkowice. Mistrzostwo, po raz czwarty w historii, zdobył zespół Gaz Robi Gaz.
Sezon 2024/2025 wyglądał zupełnie inaczej niż wcześniejsze. Z uwagi na fakt, że do rozgrywek z roku na rok zgłasza się coraz mniej drużyn, organizatorzy podjęli decyzję, że w tym sezonie rywalizacja będzie toczyć się na jednym poziomie rozgrywkowym. Sprawiło to, że obecna edycja Ligi Futsalu zgromadziła na starcie 13 drużyn, a rywalizacja toczyła się systemem „każdy z każdym” od listopada do lutego w trzech halach sportowych na terenie powiatu pszczyńskiego: POSiR w Pszczynie, w Suszcu oraz „Goczuś” w Goczałkowicach-Zdroju.
Rywalizacja o mistrzostwo w obecnym sezonie trwała do ostatniej kolejki. Brały w niej udział Gaz Robi Gaz oraz Żempless Team. W przedostatniej kolejce z walki o tytuł odpadł beniaminek Drin Team Strumień. Po słabym początku sprawę walki o medale mocno skomplikowało sobie Stado Goczałkowice-Zdrój, które tylko dzięki udanej końcówce sezonu uplasowało się ostatecznie na 4. miejscu.
Od początku sezonu „Gazy” i Żempless prowadziły korespondencyjne pojedynki. Kolejne zwycięstwa, w obliczu słabszej postawy Stada, potwierdzały mistrzowskie aspiracje wcześniej wymienionych. Kroku dotrzymywał im jedynie Drin Team, który odpadł z walki o tytuł w końcówce sezonu po porażkach z dwoma najlepszymi zespołami, ale i tak zdołał uplasować się na 3. miejscu w końcowej tabeli, co w przypadku beniaminka należy przyjąć jako niezły wynik. W 5. kolejce doszło do bezpośredniego meczu pomiędzy „Gazami” i Żemplessem. Po bardzo zaciętej rywalizacji Gaz Robi Gaz wygrał 5:4. Zwycięstwo zapewniło pewien komfort „Gazom”, ale nie trwał on długo. W 8. kolejce GRG przegrał 3:5 z beniaminkiem MK Wola. Porażka nie była jedynym problemem. Zdecydowanie większym zmartwieniem okazała się kontuzja Wojciecha Dragona, która wyeliminowała go z dalszej gry na dłuższy czas także na trawiastych boiskach. Do momentu odniesienia kontuzji, zawodnik „Gazów” z 18-stoma golami był najlepszym strzelcem całej ligi. Na koncie miał też osiem asyst. Mimo takiej straty pszczyńsko-goczałkowicki skład wygrał wszystkie mecze do końca sezonu i mimo, że tyle samo punktów zdobył również Żempless Team, to jednak wygrana w bezpośrednim meczu dała mistrzostwo drużynie Gaz Robi Gaz. Rolę lidera mistrzowskiego zespołu po Wojtku przejął Kamil Komraus, który okazał się najlepszym asystentem w lidze (17), został też wybrany najlepszym zawodnikiem ligi. Formą strzelecką błysnął Błażej Grygier, który po kontuzji Wojtka strzelił aż 16 goli (w sumie 23) i gdyby nie absencja w ostatniej kolejce to miałby spore szanse na tytuł króla strzelców. Ta nagroda trafiła w ręce Piotra Mazura ze Stada Goczałkowice, który przed ostatnią serią spotkań był razem z Błażej współliderem klasyfikacji strzelców.
Druga z goczałkowickich ekip – Wataha zajęła 8. miejsce w tabeli. Można powiedzieć, że drużyna Mateusza Kalarusa okazała się najlepszą spośród „starych” drugoligowców.
Ostatnim akcentem 16. sezonu Ligi Futsalu Pszczyna-Suszec-Goczałkowice był turniej o Puchar Ligi. Wystartowały w nim cztery drużyny: Relaks, Wataha, Stado i Żempless. Faworytem byli Ci ostatni, którzy mieli spore apetyty na zwycięstwo w Pucharze, bo wicemistrzostwo w lidze sprawiło spory niedosyt. W turnieju o Puchar Ligi ekipie Mateusza Żemły przydarzyło się jednak potknięcie w pojedynku z Watahą, które zakończyło się remisem. Taki wynik sprawił, że w ostatnim meczu rozgrywanego systemem „każdy z każdym” turnieju o Puchar Ligi, Żempless musiał wygrać ze Stadem. A to się nie udało, bo na koniec spotkania był remis 3:3, który dał triumf drugi raz z rzędu w Pucharze Ligi drużynie Mateusza Machonia.
Na koniec jeszcze słowo o graczu Relaksu. Adrian Kędzior przyzwyczaił nas, że co sezon brał udział w rozgrywkach ze swoim zespołem. Był jego kapitanem. Ten sezon był jednak dla popularnego „Adisa” ostatnim. A żegna się wyjątkowymi, bo w swoim ostatnim sezonie rozegrał komplet 12 spotkań, w których strzelił 3 bramki i zaliczył jedną asystę. Tym samym swój rekord najstarszego uczestnika ligi, strzelca gola i asystenta wyśrubował do wyniku 59 lat i 190 dni. W bardzo piękny sposób Adriana pożegnali zawodnicy, którzy pod koniec ostatniego meczu z udziałem kapitana Relaksu, utworzyli okolicznościowy szpaler. Adrian Kędzior pozostanie niekwestionowanym liderem jeśli chodzi o swoje futsalowe rekordy, ale również jest inspiracją dla kolejnych pokoleń zawodników, którzy grają i będą grać w Lidze Futsalu.
Po zakończeniu turnieju o Puchar Ligi, uczestnicy 16. edycji rozgrywek odebrali pamiątkowe zdjęcia, medale, statuetki, puchary, bony na zakup sprzętu sportowego. Nagrody wręczali: Damian Cieszewski, wicestarosta pszczyński, Maciej Stieber, dyrektor POSiR Pszczyna i Radosław Jeleń, kierownik GOSiR Goczałkowice-Zdrój.
Liga Futsalu Pszczyna-Suszec-Goczałkowice sezon 2024/2025
Klasyfikacja: 1. Gaz Robi Gaz, 2. Żempless Team, 3. Drin Team Strumień, 4. Stado Goczałkowice-Zdrój, 5. Związek Górnośląski Suszec, 6. Kolega Podej, 7. MK Wola, 8. Wataha Goczałkowice-Zdrój, 9. Fundacja Niemożliwe Możliwym, 10. OKS EcoPless Pszczyna, 11. Szybcy i Młodzi, 12. Mościska Team Orzesze, 13. Relaks Pszczyna.
Zwycięzca klasyfikacji Fair Play: Szybcy i Młodzi
Król strzelców: Piotr Mazur (Stado Goczałkowice-Zdrój)
Najlepszy asystent: Kamil Komraus (Gaz Robi Gaz)
Najlepszy bramkarz: Wojciech Morkisz (Gaz Robi Gaz)
Najlepszy zawodnik: Kamil Komraus (Gaz Robi Gaz)
Zdobywca Puchar Ligi: Stado Goczałkowice-Zdrój
Najlepszy zawodnik Pucharu Ligi: Piotr Mazur (Stado Goczałkowice-Zdrój)
Najstarszy strzelec gola i asystent w historii Ligi Futsalu: Adrian Kędzior (Relaks Pszczyna) – 59 lat i 190 dni.
Organizatorzy: Powiatowy Ośrodek Sportu i Rekreacji w Pszczynie, Gminny Ośrodek Sportu i Rekreacji w Goczałkowicach-Zdroju, Gminny Ośrodek Sportu w Suszcu.