LF: Czwarte mistrzostwo dla All Stars!!!
Wiadomo już kto zostanie mistrzem w sezonie 2012/2013. Będą to zawodnicy All Stars Jastrzębie-Zdrój, dla których to już czwarte mistrzostwo i są pod tym względem rekordzistami ligi. Aby sobie zapewnić tytuł nie musieli nawet wychodzić na boisko gdyż w tej kolejce pauzowali. Zadecydowała o tym niespodziewana porażka Elbudu.
I LIGA
Profi rzutem na taśmę załapało się do grupy mistrzowskiej. W starciu z Elbudem na pewno nie byli faworytem, zwłaszcza, że w pierwszym spotkaniu ulegli im 2:8. Ale ten mecz zaczęli od mocnego uderzenia gdyż w 1 i 5 minucie zdobyli dwie bramki i później mogli skupić się na kontrach i przeszkadzaniu rywalom. Elbudowi nie szło, Żupa trafił najpierw w słupek, a w 18 minucie nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem. Skutkiem niemocy była frustracja i czerwona kartka w 26 minucie - zawodnik ten nie zagra już w lidze w tym roku kalendarzowym.
Tymczasem Profi kontynuowało dobrą grę i w 31 minucie mieliśmy już 4:0! Łukasz Bałuch (Elbud) zdobył bramkę kontaktową z przedłużonego rzutu karnego, z kolei Bartek Poczkajski (Profi) mógł jeszcze podwyższyć prowadzenie, ale w 38 minucie nie trafił do pustej bramki. Dla Elbudu to pierwsza porażka od 19 lutego 2011 roku, czyli od 24 spotkań. Niestety dla nich, skutkuje utratą szans na obronę tytułu.
Ośrodek nad Dokawą pewnie zmierza po brązowy medal. W starciu z Suszcem od początku mieli losy spotkania pod kontrolą. Po 18 minutach prowadzili już 4:0. Ze strony Suszca najaktywniejszy był Mikołajec, który w 16 minucie trafił w słupek, w 19 nie wykorzystał przedłużonego rzutu karnego, a w 27 trafił w poprzeczkę. Gdy w 14 sekundzie drugiej połowy Maślorz (OnD) podwyższył na 5:1 wydawało się, że jest już po meczu. Tymczasem Suszec zdołał dojść rywali na jedną bramkę (5:4), potem jednak Ośrodek wrzucił drugi bieg i odniósł pewne zwycięstwo. Był to rewanż za dotkliwą porażkę 2:10 w pierwszym meczu.
Ważny mecz dla dolnych rejonów tabeli rozegrały drużyny Cadi-Caru i Jakuba. Ważne trzy punkty zgarnął Jakub, dla którego było to pierwsze zwycięstwo od 3 kolejki gdy pokonali... Cadi-Car. Wśród "Samochodziarzy" zabrakło najlepszego strzelca - Grygiera, co było bardzo widoczne. I nawet jeśli momentami Cadi-Car miał inicjatywę w grze, to jednak ATS Jakub regularnie ich punktował. To zwycięstwo może mieć dla Jakubów kluczowe znaczenie w pozostaniu w gronie pierwszoligowców.
W pierwszych dwudziestu minutach POSiR całkowicie zdominował outsiderów pierwszej ligi - Ełkę Team. W ich szeregach brylował zwłaszcza Pastuszka. Na 3:0 bramka padła w niecodziennych okolicznościach. Rzut rożny miała Ełka, Krętosz (Ełka) strzelił w słupek i piłka odbiła się daleko do pola, gdzie czyhał na nią niepilnowany Pastuszka i zdobył swoją trzecią bramkę. Po zmianie stron Ełka postawiła wszystko na jedną kartę i była stroną dominującą. Starczyło to jednak tylko na dwie bramki. POSiR zgarnął punkty, które gwarantują już im utrzymanie w lidze.
I liga - II runda, 3. kolejka
- Goczałkowice - 26 stycznia 2013
Profi M tec - Elbud | 4:1 (2:0) |
Ośrodek nad Dokawą - Suszec | 8:4 (4:1) |
pauza All Stars | |
Cadi-Car - ATS Jakub-Rapid | 1:5 (0:4) |
Ełka Team - POSiR | 2:4 (0:4) |
pauza Northtec Południowcy |
II LIGA
Inny Zespół bardzo skomplikował sobie sytuację jeśli chodzi o walkę o awans. W spotkaniu z Mieszkiem cały czas musieli gonić wynik. Gdy Mieszko zdobywało bramkę, wkrótce potem czechowiczanie doprowadzali do remisu. Sytuacja ta powtórzyła się w meczu aż cztery razy. Inny Zespół nie miał też szczęścia gdyż Moron dwa razy trafiał w słupek. Na 4:4 Czechowiczanie zdobyli bramkę na 45 sekund przed końcem meczu. W ostatniej akcji spotkania Żur (Mieszko) mógł dać swojej drużynie zwycięstwo, ale trafił w słupek.
Szanse na awans po porażce z Almą Miedźna pogrzebali gracze OKS-u. Wiele rozstrzygnęło się już w pierwszej połowie. Po 12 minutach OKS miał już na swoim koncie 4 przewinienia. W 15 minucie Fornol (Alma) nie strzelił przedłużonego rzutu karnego. Chwilę potem z tego samego punktu precyzyjniejszy był Stalmach (również Alma). OKS zerwał się jeszcze do walki i doprowadził do stanu 2:3, a chwilę potem 3:4. Fornol w 33 minucie ustalił jednak wynik meczu.
Ważne zwycięstwo odniosły Kryry, które drugi raz w tym sezonie pokonały Tamir. Była to zarazem ich pierwsza wygrana od dziewięciu meczy. Do 35 minuty mieliśmy skromne 1:1, ale za to w ostatnich 5 minutach padło aż sześć bramek. W 36 minucie grając w przewadze Tamir wyszedł jeszcze na prowadzenie. Kryry jednak minuta po minucie zdobywały bramkę i ze stanu 1:2 doprowadziły do 4:2. Tamir zdobył jeszcze bramkę kontaktową w 39 minucie, ale ostatnie słowo należało jednak do Kryr. Obie ekipy nadal nie mogą być pewne utrzymania.
Rozgrywki grupy spadkowej zdominował Belfer team. Tym razem nie dali żadnych szans Gardawicom. W sumie byliśmy świadkami dwóch równych połów zakończonych wynikiem 2:5. Mecz rozstrzygnął się w okolicach 30 minuty, gdy Lisewski (Belfer) dwoma trafieniami (w sumie cztery na koncie w tym meczu) doprowadził do wyniku 2:7 dla Belfrów. Gardawice nadal zamykają ligową tabelę i punktów muszą szukać w kolejnych spotkaniach.
II liga - II runda 3. kolejka
- Goczałkowice - 27 stycznia 2013
Mieszko - Inny Zespół | 4:4 (1:1) |
OKS Poligon - Alma | 3:5 (0:3) |
pauza Orły Mirosława K. | |
Tamir - Kryry | 3:5 (0:0) |
Gardawice - Belfer Team | 4:10 (2:5) |
pauza The Blues |
III LIGA
Odkąd Turbodymomeny zapewniły sobie awans i mistrzostwo trzeciej ligi, jakoś nie potrafią zmobilizować się na mecze ligowe. Korzystają na tym rywale, tym razem ConstructoR. Po pierwszej połowie na tablicy wyników widniało jeszcze skromne 1:0 dla tyszan. Po zmianie stron Michał Hyrnik (ConstructoR) zdobył dwie szybkie bramki czym skompletował hat-tricka i zespół z Tychów raczej miał mecz pod kontrolą. Turbodymomeni zdobyli jeszcze bramkę kontaktową, ale na więcej nie pozwolili im rywale. ConstructoR nadal liczy się w walce o awans.
Ich największym rywalem będzie prawdopodobnie Trójca, która drugi raz w tym sezonie wygrała z Termexem. Po pierwszej połowie prowadzili 2:0, ale w 23 minucie Nokel (Termex) zdobył bramkę kontaktową, a w 27 minucie ten sam zawodnik doprowadził do remisu. Trójcę w tym momencie dopadła jakaś niemoc bo w słupek trafił Juszczyk, a do pustej bramki nie trafił Salamon (obaj Trójca). Gdy w 37 minucie Termex wyszedł na prowadzenie wydawało się, że dowiezie wygraną do końca. Tymczasem Trójca zdołała zdobyć jeszcze dwie bramki, w tym tą decydującą na 20 sekund przed końcem meczu.
Aby spokojnie dograć sezon do końca Willa Kobiór musiała pokonać pewną utrzymania Enigmę. Mecz był bardzo wyrównany, w pierwszych dwudziestu minutach zobaczyliśmy po jednej bramce z obu stron. W 34 minucie Pater (Willa) wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie, a chwilę później Drobiec (Willa) nie wykorzystał przedłużonego rzutu karnego. W 40 minucie Drozdek (Enigma) trafił w słupek, z kolei Willa strzeliła bramkę z połowy boiska po wyjściu bramkarza rywali. Willa na 90 procent może już być pewna utrzymania jednak w dwóch pozostałych meczach gra z drużynami plasującymi się bezpośrednio za nią.
Pewni trzecioligowego bytu mogą być zawodnicy Promosu. Mimo, że już w 2 minucie wyszli na prowadzenie (co zaczyna być już ich firmowym zagraniem), to jednak po 16 minutach prowadzili pszczynianie 3:1. Promos jeszcze w pierwszej połowie doprowadził do remisu. Oprócz tego Gaszczyk, Odrzywolski i Wacha (wszyscy Promos) ostrzeliwali słupki. Gdy zanosiło się na podział punktów, na 15 sekund przed końcem Rafał Mąka zaliczył samobójcze trafienie i komplet punktów powędrował na konto Promosu.
III liga - II runda, 3. kolejka
- Goczałkowice - 26 i 27 stycznia 2013
ConstructoR - FC Turbodymomeny | 3:1 (1:0) |
Trójca - Termex | 4:3 (2:0) |
pauza Sew-Met | |
Enigma - Willa Kobiór | 1:3 (1:1) |
Relax Katon Pub - Promos 24 | 4:5 (3:3) |
pauza Piasek United |
IV LIGA
Ciekawy spektakl stworzyli piłkarze Piwkarzyków i Komplexu. I to głównie za sprawą dobrej postawy drużyny z Żor. Szybko wyszli oni na prowadzenie 2:0, a chwilę potem 3:1. Zawodnicy z Tychów - Karlik, Cebula i Piórkowski ostrzeliwali z kolei słupki. Mimo to jeszcze przed przerwą zdobyli bramkę kontaktową, a w 22 minucie doprowadzili do remisu. Wtedy jednak Komplex znów odskoczył na dwie bramki i było 3:5. W 34 i 35 minucie Piwkarzyki znaleźli sposób na bramkarza rywali i był remis. W 37 minucie za czerwoną kartkę boisko musiał opuścić Karlik (Piwkarzyki), ale Piwkarzyki grając w osłabieniu zdobyli decydującą bramkę. Komplex jednak mocno ich postraszył. Strata punktów w tym meczu mogła ich sporo kosztować.
"Radosny futbol" - tak krótko można określić to, co działo się w meczu między Szybkimi Bananami i Triadą Frydek. Obie drużyny jakby odpuściły grę w obronie i postawiły na ofensywę, dzięki czemu zobaczyliśmy aż 21 bramek. W tym meczu było wszystko - na listę strzelców trafiło aż 10 zawodników, mieliśmy po jednej bramce samobójczej z obu stron. Sytuacja na tablicy wyników zmieniała się jak w kalejdoskopie. Ostatecznie mecz jedną bramką wygrały Banany, choć Lebuda (Triada) w 40 minucie trafił w słupek praktycznie na równo z końcową syreną - gdyby wpadła w tym momencie bramka, mielibyśmy remis 11:11.
Prawdziwy pogrom spotkał zawodników Bau-Matu. Na starciu z liderem - Czylijskimi Rakietami stawili się bez bramkarza, ale to co działo się na boisku nie można wytłumaczyć tylko tą absencją. 6:0 mieliśmy już po 10 minutach, a do przerwy Rakiety prowadziły aż 14:0!!! Bau-Mat zdobył honorową bramkę, ale w drugiej połowie gra wyglądała tak samo jak w pierwszej. Rakiety jeszcze 4 razy trafiały w słupek! Ostatecznie skończyło się na wyniku 1:26, który jest drugim najwyższym w historii ligi (wyżej było tylko w meczu Elbud - Seipol 39:1 w sezonie 2009/2010). Aż czterech zawodników Rakiet zdobyło minimum trzy bramki w tym meczu. Dzięki 9 bramkom w tym meczu Kocima (Czylijskie Rakiety) wysunął się na prowadzenie w klasyfikacji strzelców.
Piąte zwycięstwo z rzędu zanotowali zawodnicy Davexu. Tym razem nie dali szans zawodnikom drużyny Mistrzunieniunie. Do przerwy mieliśmy jeszcze remis 2:2, ale między 26 a 30 minutą Davex zdobył 4 bramki i odskoczył na bezpieczny dystans. Mistrzunieniunie doprowadziły jeszcze do wyniku 6:4, ale w końcówce dzięki trzem bramkom Davex rozstrzygnął na swoją korzyść losy meczu.
Na koniec byliśmy świadkami derbów Rudołtowic. Mile zaskoczyły DN Okna, którym niewiele zabrakło, by pokonać rywali zza miedzy. Plasujące się wyżej w tabeli Rudołtowice cały czas musiały gonić wynik. Był to też pojedynek dwóch napastników z obu stron - Kędziora (Rudołtowice) i Kobylanki (DN Okna), z których każdy zdobył po trzy bramki. DN Okna prowadziły w ostatniej minucie 6:5, ale na 21 sekund przed końcem Skrobol (Rudołtowice) doprowadził do remisu. Niemniej jest to pierwszy w tym sezonie punkt zdobyty przez drużynę DN Okna.
IV liga - 10. kolejka
- Goczałkowice 27 stycznia 2013
[table]
Piwkarzyki Tychy - Komplex| 6:5 (2:3)
Szybkie Banany - Triada Frydek| 11:10 (4:5)
Bau-Mat Poręba - Czylijskie Rakiety| 1:26 (0:14)
Davex - Mistrzunieniunie| 9:4 (2:2)
Rudołtowice - DN Okna| 6:6 (2:3)
pauza Goczałkowice
[/table]
Zapraszamy jednocześnie do typowania spotkań wszystkich czterech lig na stronie www.elkateam.net. Na najlepszych czekają atrakcyjne nagrody!