LF: Mistrzostwo rozstrzygnięte?
Spore zmiany w walce o tytuł. Bardzo duży atut w postaci czterech punktów przewagi nad Elbudem zyskał po tej kolejce zespół All Stars. Niespodziewanych porażek doznali liderzy trzeciej i czwartej ligi przez co rywalizacja w niższych ligach jest równie interesująca jak w pierwszej.
I LIGA
Nie od dziś wiadomo, że Ośrodek nad Dokawą nie "leży" obrońcom tytułu czyli Elbudowi. Tracili na nich punkty we wcześniejszych ligach, w pierwszej rundzie tego sezonu też padł remis. Tym razem pojedynek znów pozostał nierozstrzygnięty. Mimo, że optycznie Ośrodek grał lepiej w pierwszej połowie, to jednak bramki zdobywali zawodnicy Elbudu. Wydawało się, że mają mecz pod kontrolą gry wyszli na prowadzenie 2:0 w 18 minucie. W bramkę nie mógł wstrzelić się Pławecki (OnD), który dwa razy trafiał w słupek. Bramka kontaktowa z 26 minuty nadała spotkaniu rumieńców. Dobrze w drugiej połowie w bramce Ośrodka spisywał się Ochodek. W końcu w 33 minucie Maślorz doprowadził do remisu i podziału punktów.
Z świadomością tego wyniku przystępowali do meczu z Profi zawodnicy All Starsów. I fakt ten dodatkowo ich zmobilizował ponieważ zdominowali rywali na boisku. Do przerwy prowadzili już 4:0, a po zmianie stron nie spoczęli na laurach. W drugich dwudziestu minutach zdobyli jeszcze dwie bramki, raz trafili w słupek i raz w spojenie bramki. Profi stać było na kosmetykę wyniku pod koniec meczu. Dzięki zwycięstwu All Starsi odskoczyli Elbudowi na dystans czterech punktów.
Jak wiele znaczy Koczur dla Northtec Południowców było widać w starciu z POSiR-em. Czechowiczanie starali się wskórać coś z przodu, ale brak lidera widoczny był gołym okiem. POSiR był lepszy przez całe 40 minut meczu i kontrolował poczynania na boisku. Kolejne dwie bramki zdobył niezawodny ostatnio Pastuszka. Na domiar złego czerwoną kartką w końcówce meczu został ukarany bramkarz Południowców i w następnym meczu będą musieli sobie radzić bez niego.
Przed meczem z Cadi-Carem Ełka miała jeszcze realne szanse na utrzymanie. Warunkiem była wygrana. I pierwsza połowa pokazała, że brązowym medalistom z ubiegłego roku bardzo na tym zależy. Mieli sporo znakomitych okazji, ale do bramki udało się trafić tylko krótko przed przerwą. W drugiej połowie role się jednak odwróciły. Cadi-Car z zimną krwią wykorzystywał każdy błąd zawodników Ełki i od 30 minuty kontrolował już mecz. Porażka oznacza dla Ełki w 99% spadek do drugiej ligi.
I liga - II runda, 2. kolejka
- Goczałkowice - 20 stycznia 2013
Elbud - Ośrodek nad Dokawą | 2:2 (2:0) |
All Stars - Profi M tec | 6:2 (4:0) |
pauza Suszec | |
Northtec Południowcy - POSiR | 0:3 (0:1) |
Ełka Team - Cadi-Car | 1:5 (1:0) |
pauza ATS Jakub-Rapid |
II LIGA
Trudne warunki Belfrowi postawili gracze The Blues Żory. Praktycznie od początku spotkania spadkowicz z pierwszej ligi musiał gonić wynik. Po 10 minutach The Blues prowadzili już 2:0, ale jeszcze przed przerwą Belfry zdobyły bramkę kontaktową. Po zmianie stron The Blues znów udało się rozbudować przewagę do dwóch bramek, ale odpowiedź Belfra była natychmiastowa. Potem czechowiczanie zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Ostatecznie zgarnęli trzy punkty, które zagwarantowały im już zachowanie drugoligowego bytu.
Broni w walce o utrzymanie nie składają Gardawice. W meczu o przysłowiowe sześć punktów udało się im pokonać Kryry. Dla Kryr jest to dziewiąte z rzędu spotkanie, w którym nie udało się im wygrać. Ostatni raz udało się im to z... Gardawicami. W tym spotkaniu często obijali słupki, a lepiej nastawione celowniki mieli gracze z Gardawic. To oni tuż po przerwie wyszli na prowadzenie 3:1, a potem na 4:2. Kiedy jednak na przestrzeni jednej minuty Kryry doprowadziły do remisu, zapowiadał się nam podział punktów. Gardawice zadały jednak decydujący cios za sprawą Kołodzieja i nadal mają szanse na utrzymanie.
Następnie byliśmy świadkami pojedynku na szczycie między Orłami i OKS-em. Orły przez pierwsze 15 minut grały w czwórkę i nawet wyszli na prowadzenie, ale po kwadransie przegrywali 1:2. Wtedy dojechał piąty zawodnik i od tego momentu Orły zaczęły grać jak przystoi na lidera drugiej ligi. Mimo gry bez zmiennika wydarli wygraną OKS-owi, a hat-tricka ustrzelił Kijonka. OKS tego dnia nie miał szczęścia gdyż dwa razy trafiał w słupek.
W pierwszych minutach Mieszko toczył wyrównany pojedynek z Almą, ale zawodnicy z Pszczyny nie potrafili zdobyć bramki. Tymczasem Alma po dwóch kontrach prowadziła 2:0. Dopiero wówczas udało się strzelić bramkę kontaktową. Po przerwie to Mieszko nacierało na twierdze rywali, ale pierwszy wypad Almy pod bramkę "Książęcych" w drugiej połowie zakończył się znowu golem. Kolejne bramki z 32 i 34 minuty odebrały ostatecznie wolę walki pszczynianom. Dzięki wygranej Alma nadal utrzymuje bliski kontakt w tabeli z Orłami.
II liga - II runda, 2. kolejka
- Suszec - 19 stycznia 2013
The Blues - Belfer Team | 4:5 (2:1) |
Gardawice - Kryry | 5:4 (1:1) |
pauza Tamir | |
Orły Mirosława K. - OKS Poligon | 4:2 (1:2) |
Alma - Mieszko | 5:2 (2:1) |
pauza Inny Zespół |
III LIGA
Po pierwszej rundzie Sew-Met był najpoważniejszym kandydatem do zajęcia drugiego miejsca dającego awans do drugiej ligi. Poniósł jednak dwie porażki z rzędu i znacząco ograniczył swoje szanse. Tym razem zawodnicy z Piasku nie sprostali Termexowi. Choć od początku to oni wychodzili na prowadzenie, lecz Termex za każdym razem doprowadzał do remisu. Taki stan rzeczy utrzymywał się do 29 minuty gdy Sew-Met wyszedł na prowadzenie 5:4. Wtedy jednak do głosu doszli zawodnicy Termexu. Doprowadzili do remisu, a w 37 i 38 minucie wyprowadzili trzy zabójcze kontry zakończone bramkami, po których Sew-Met się już nie podniósł. Warto odnotować fakt, że autorem aż 6 trafień dla pszczynian był Kubiczek.
Swoisty patent na Turbodymomenów ma Trójca. Do tej pory pewny lider trzeciej ligi poniósł tylko jedną porażkę z... Trójcą. Wydawało się, że był to wypadek przy pracy, ale Trójca udowodniła, że potrafi grać z tym rywalem. Gdy w 30 minucie Łukasz Grzechnik zdobył bramkę kontaktową na 1:2 Turbodymomeni mieli nadzieję, że jeszcze są w stanie coś ugrać. Na dodatek w końcówce spotkania zmarnowali dwa przedłużone rzuty karne. Gracze z Pszczyny swoje zwycięstwo przypieczętowali w ostatniej minucie i wskoczyli na pozycję wicelidera. To już ich trzecia wygrana z rzędu. Szanse na awans zachowały jeszcze wszystkie drużyny grupy mistrzowskiej.
Dwie najlepsze aktualnie drużyny grupy spadkowej - Enigma i Promos zmierzyły się ze sobą. Czechowiczanie wyszli na prowadzenie, ale między 10 a 12 minutą Promos aż trzy razy znalazł sposób na bramkarza Enigmy. Zawodników z Czechowic taki obrót spraw jednak nie zraził i na przerwę schodzili z wynikiem 3:3. W 28 minucie udało się nawet wyjść na prowadzenie Promos próbował coś zmienić, ale nie potrafili trafić już do bramki. Enigma w samej końcówce zdobyła trzy bramki i ostatecznie rozstrzygnęła rywalizację na swoją korzyść i zrewanżować się za porażkę 2:7 z pierwszej rundy.
W pojedynku w dolnych rejonach tabeli ważne zwycięstwo odniósł Relaks. Początkowo Piasek United stawiał opór Relaksowi i mieliśmy w 17 minucie remis 2:2, ale decydujące były dwie bramki do szatni autorstwa Wolskiego i Kałamały (obaj Relaks). Ta dwójka zresztą dobrze się uzupełniała i jeden drugiemu wypracowywał sytuacje bramkowe. W drugiej połowie na listę strzelców trafiali już tylko zawodnicy z Pszczyny i Relaks przeskoczył w tabeli Piasek United spychając ich na ostatnie miejsce. A po pierwszej kolejce zawodnicy United byli nawet na trzecim miejscu.
III kolejka - II runda 2. kolejka
- Goczałkowice - 20 stycznia 2013
Sew-Met - Termex | 5:8 (3:2) |
Trójca - FC Turbodymomeny | 3:1 (1:0) |
pauza ConstructoR | |
Promos 24 - Enigma | 3:7 (3:3) |
Piasek United - Relax Katon Pub | 2:7 (2:4) |
pauza Willa Kobiór |
IV LIGA
Od pierwszych minut meczu Szybkie Banany dyktowały warunki gry w starciu z drużyną Mistrzunieniunie. Do przerwy Banany prowadziły już trzema bramkami. Obraz gry nie zmienił się po zmianie stron i w 30 minucie mieliśmy wynik 5:2. Prawdziwy wysyp bramek mieliśmy jednak w ostatnich pięciu minutach, w których padło aż 7 goli. Pewne trzy punkty zgarnęli zawodnicy z Pszczyny i zachowują nadal szanse na awans, choć realnie rzecz ujmując raczej nie będą się w niej już liczyć.
Ważny mecz dla układu górnej połowy tabeli miał miejsce między Triadą i Piwkarzykami. Pierwsza połowa była jeszcze wyrównana i nie zobaczyliśmy w niej ani jednej bramki. To co najlepsze było jednak w drugich dwudziestu minutach, w których już jednak lepiej prezentowali się gracze z Tychów. Prowadzili już 3:1 gdy za drugą żółtą kartkę boisko musiał opuścić Adamczyk (Piwkarzyki). Grając jednak w osłabieniu Piwkarzyki zdołali zdobyć kolejną bramkę. Triadę stać było jeszcze tylko na jedno trafienie, ale trzy punkty po tym jakże ważnym meczu powędrowały na konto Piwkarzyków.
Po czterech początkowych porażkach czwarte zwycięstwo z rzędu zanotowali zawodnicy Davexu. Tym razem w łatwy sposób pokonali DN Okna Rudołtowice. Strzelanie rozpoczęli wcześnie, bo już w 2 minucie i do przerwy prowadzili aż 5:0, a każdą z bramek zdobywał inny zawodnik. W 32 minucie na 6:1 podwyższył szósty kolejny zawodnik, a w międzyczasie Żemła i Szczypka (obaj Davex) trafiali w słupek. W końcówce Davex dobił rywali, a wynik golem z przedłużonego rzutu karnego ustalił Tendera (DN Okna).
Pierwszej porażki w tym sezonie doznały Czylijskie Rakiety. Porażka z Goczalkowicami kosztowała ich sporo i pierwszy raz od czwartej kolejki wypadli poza miejsca dające awans. Na meczu z Goczałkowicami pojawili się zaledwie w sześciu. Goczałkowice skwapliwie to wykorzystały. Po pierwszej połowie na tablicy wyników widniało skromne 2:1 (piękna bramka lobem Kotasa z Goczałkowic) i nic nie zapowiadało pogromu lidera. W drugiej połowie Goczałkowice wyszły na prowadzenie 3:1, a kluczowe okazały się ich bramki z 26, 27 i 28 minuty. Rakietom zabrakło sił, a Goczałkowice znacząco poprawiły swój bilans bramkowy.
Na koniec pojedynek drużyn z dołu tabeli. Bau-Mat i Rudołtowice postawiły na otwarty futbol dzięki czemu zobaczyliśmy aż 18 bramek. Klasą dla siebie w tym meczu był Aleksander Kędzior (Rudołtowice), który zdobył 7 bramek, a więc tyle, co cały zespół z Poręby. Oprócz tego dwa razy Bau-Mat ratował słupek. Rudołtowicom udało się przełamać po czterech kolejnych porażkach. Bau-Mat na wygraną czeka od 25 listopada.
IV liga - 9 kolejka
- Goczałkowice, 20 stycznia 2013
Szybkie Banany - Mistrzunieniunie | 9:5 (3:0) |
Triada Frydek - Piwkarzyki Tychy | 2:5 (0:0) |
Davex - DN Okna | 9:2 (5:0) |
Czylijskie Rakiety - Goczałkowice | 3:11 (1:2) |
Bau-Mat Poręba - Rudołtowice | 7:11 (3:5) |
pauza Komplex |
Zapraszamy jednocześnie do typowania spotkań wszystkich czterech lig na stronie www.elkateam.net. Na najlepszych czekają atrakcyjne nagrody!