Dopiero rzuty karne przesądziły o zwycięstwie w sobotnim „Turnieju Piłki Nożnej o Puchar Łukasz Piszczka”, gdzie w finale oglądaliśmy spotkanie sąsiednich drużyn Iskry Pszczyna z LKS-em Łąka.
Ze względu na zgrupowanie reprezentacji polski w Arłamowie, przygotowujące do mistrzostw europy we Francji, Łukasza nie było w tym dniu z nami, a zawody otworzył ojciec naszej gwiazdy Kazimierz. Na turniej dojechał komplet ośmiu zaproszonych drużyn z rocznika 2006 i młodsi: Polonia Łaziska, Urania Ruda Śląska, LKS Brzeszcze, LKS Łąka, Juventus Piekary Śląskie, Trójka Czechowice – Dziedzice, Iskra Pszczyna oraz gospodarze UMKS Goczałkowice - Zdrój. Drużyny drogą losowania zostały podzielone na dwie równe grupy, gdzie grały ze sobą w systemie „każdy z każdym” raz 12 minut. Zawodnicy z LKS-u Łąka oraz Iskry Pszczyna wygrali swoje grupy i z pierwszych miejsc awansowali do półfinałów. Ci pierwsi w pierwszym półfinale pokonali Juventus 2:0, a ci drudzy również 2:0 zwyciężyli nad zespołem z Brzeszcz. Pechowo swoje poczynania w grupie zakończyli młodzi piłkarze z Goczałkowic, którzy poprzez zwycięstwo w ostatnim grupowym spotkaniu mogli awansować do półfinału, ale niestety czechowicka ekipa skreśliła ich marzenia strzelając w ostatnich minutach zwycięskiego gola.